4 mile za Warszawą
Komentarze: 1
Cztery mile za Warszawą,
Ojciec wydał córkę za mąż.
Ona wyszła za Henryka,
Za wielkiego rozbójnika.
On po górach on po lasach,
Ona sama w tych szałasach.
Raz jej przyniósł chustkę białą
Całą we krwi umazaną.
Żono, żono wypierz mi ją
I na słońcu wysusz mi ją
Żona prała i płakała,
Bo tę chustkę poznawała.
To jest chustka brata mego
Dzisiaj w nocy zabitego.
Mąż jej niue spał, wszystko słyszał
i ze złości ledwo dyszał
Wyprowadził ją na łączki
Powykręcał złote rączki
I wydłubał piękne oczka.
Synek pyta gdzie jest mama,
Tam na polu zakopana.
Wziął 3 noże, 2 widelce
Wbił dziewczynie prosto w serce
O 12-tej biją dzwony,
Hendryk został powieszony.
Synek pyta gdzie jest tata
Tam na stryczku sobie lata.
aŻ ze złości podpalili x2
Tak się kończy ta ballada x2
Co o śmierci opowiada x2
Dodaj komentarz