sty 08 2007

Przecież nikt nie jest ani alfą, ani romeą...


Komentarze: 1

 Wdrukowałam sobie ze Speedy wygląda jak ksiądz Główka i koniec. Mówił mądrze jak on. Z daleka wyglądał jak on. Różnice: pił dużo, i był najlepszym grzejnikiem w tym „SOPLI_cowie”

Jola: Speedy był brzydki! Ale Im więcej o nim mówimy tym bardziej się mi podoba. Efekt ekspozycji.

Komentarz Ani: Już druga para poznała się na moich imprezach.

Gdyby Japończycy mieli lepsze trampki wygraliby.

Dziwnie się czuje, w towarzystwie osoby, która zgadza się na wszystko.

 Udawać, że się śpi jest bardzo trudno. Szczególnie wtedy, gdy ktoś, co 5 minut pyta: „AGA, śpisz?”

 Lepsza była końcówka balu, niż Speed’ego

Dres tajemniczy szelest

 Przechodzą Tato z synkiem koło burdelu. Synek pyta, „ co tam się robi?” Tato z zakłopotaniem odpowiada „ dowiesz się później jak dorośniesz”. Jednak synek nalega i tato odpowiada, że burdel jest po to żeby dawać przyjemność. Pewnego wieczoru synek ucieka z domu i idzie do burdelu. Gdy burdelmama pyta, czego u nich szuka odpowiada, że przyjemności. Po czym burdelmama robi mu kanapki z miodem. Gdy synek wraca do domu tato pyta go gdzie był. On odpowiada „ w burdelu” „I co tam robiłeś?”- pyta zdziwiony tato. Synek odpowiada „Dwie wylizałem, trzeciej już nie dałem rady”

 "Nie mogliśmy wiedzieć, że nam źle pójdzie. Przecież nikt nie jest ani alfą, ani romeą" - Ryszard Wolny, wywiad

 Piłka nogowa [patron mentalny Jacek Gmoch]

Zmień pan image, aha była promocja, do dresu dodali ordżinal buty.... wychodzących z grupy robiących jakiekolwiek lepsze wrażenie niz. cztery lata temu....

Korea and Japan · Koreańczycy mieli szybsze buty - mówi do widzów Jacek Dmoch, komentator sportowy. http://gryonline.boja.pl/shows,1512.html

 .....Gdzie jest moja plazma?...

 http://www.pwii.pl/staty2/hlstats.php?mode=search&st=player&q=gm

 Search  Find a Player or Clan 10124 Gmoch+mazaczki+plazma

 Spotkałam się z Izą. Ma zajęcia na SWPS i studiuje Germanistykę na UW na Mokotowie. Będzie mieszkać w Piastowie. Nie planuje mieszkać w Polsce tylko albo w Stanach, a jak nie wyjdzie to w Szwajcarii. Mrówka siedzi w Belgii, choć jest zapisana na wykłady i powinna chodzić. Krzysio pracuje w czymś takim jak American Airlines. Dzwonią do niego ludzie i prószą o rezerwację biletów na lot, lub miejsca na konferencję.

 Idą dwaj Żydzi po lody. Jeden dostaje 2 kulki, drugi z automatu.

 Ewa opowiedziała: http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewtopic.php?p=376097#376097

"Fakt": Urzędnicy z Gdańska wykazali się wyjątkową niekompetencją. Nie chcieli wydać Waldemarowi Borochowskiemu, nowego dowodu osobistego, bo na zdjęciu do dokumentu nie widać lewego ucha.
A nie widać, bo pan Waldemar ucha nie ma od urodzenia - informuje "Fakt".

"Czuję się jak zbity pies. Nikt nigdy nie zrobił mi tak strasznej przykrości. Czy dla zadowolenia urzędników mam kupić świńskie ucho i je sobie przykleić?" - pyta Waldemar Borochowski. Mężczyzna pojawił się w gdańskim urzędzie miasta w czwartek. Chciał złożyć wniosek o wymianę starego, książeczkowego dowodu osobistego na nowy, plastikowy. Tak jak inni ludzie stanął w kolejce. Po czterech godzinach szczęśliwy podszedł do okienka, za którym siedziała młoda urzędniczka. Podał jej wypełniony wniosek, zdjęcia i stary dowód osobisty. Urzędniczka przyglądając się fotografiom od razu wydała wyrok - pisze dziennik.

"Na tych zdjęciach nie widać lewego ucha. Nie przyjmę ich. Nowego dowodu nie będzie" - oświadczyła. Na nic zdały się tłumaczenia pana Waldemara, że taki się urodził i po prostu nie ma ucha.
Zapytaj wujka Googl’a

Jak inaczej wyrazić ze ktoś ci się podoba? – bardzo mi się podobasz z ryja.

 Mój idol: Andrzejek. Był na całym DWDD. Świadczy całym sercem. Dumna jestem z niego. 

 Bal karnawałowy Na DWDD koło Katedry był najlepszą imprezą, na której byłam.

Pani Ela zebrała w kuchni wszystkich opiekunów grup. Dwoje do jednego koloru grupy. Miałam żółta piąteczkę J

Przyszedł pan Tomek w kasku i żółtej odblaskowej kamizelce. I się zaczęło....

 Taniec w kole. Wywołane stroje np. wszyscy uzbrojeni, wchodzą do środka koła, żeby się pokazać. Osoby, które są przebrani za drzewa i już zapuścili korzenie – Rodzice prosimy do kółeczka. Na koniec wchodzili do koła „niesklasyfikowani”

 Odbijanie balona, starając się, aby nie spadł na ziemię. Mieliśmy pomarańczowy. Mój ulubiony kolor.

 Grupy losują bajkę. Przygotowują przedstawienie jej. Reszta zgaduje. Mieliśmy, Dziewczynkę z zapałkami.

Dziewczynka siedziała z różdżka Harrego Pottera jako zapałką. Po kolei przechodziliśmy i patrzyliśmy na nią. Ja jako ostatni wrzuciłam monetę do niebieskiego kapelusza Szlachcica, i wzięłam zapałkę. Super.

 Dwie grupy łącza się ze sobą tworząc kółko. My byliśmy połączeni z grupa pomarańczową. Opiekunem była Ciocia Robert. „Pokażmy im nasze cześć”, po czym moja grupa sciaśniła koło i buźki dzieciaczków znalazły się blisko siebie, z okrzykiem na ustach „CZEŚC!” Powtórek witania nie było końca.

 Milknie muzyka i wszyscy kucają. Opiekunowie musza złapać tych, którzy nie zdążyli przykucnąć, ci stawali się berkami. I muzyka grała dalej.

 Sprzęt AGD. Każda grupa dostaje karteczkę z nazwa sprzętu. Zadaniem jest pokazanie przez każda grupę poszczególnych. Miałyśmy suszarkę. Pochyliliśmy się wszyscy. „Czarowaliśmy” rączkami i chuchaliśmy na włosy koleżanki. J

Skamieniała figura, wszyscy tańczyli przybierając różne pozy. Ucichła muzyka, a my przestajemy się ruszać. Za najfajniejszą figurę dostawaliśmy cukierka.

 Odnajdywaliśmy kawałki rysunku ze swoim kolorem grupy. Moja grupa była pierwsza, najlepsza. Po złożeniu kawałków zobaczyliśmy zdjęcie gór. Ślicznie.

 Koleżanka przypomniał mi słowa z diakonii: SIEKIERKA! J

 Mumie. Każdy dostał papier toaletowy. Każda grupa przygotowywała mumię. Nasza przedstawiała odkrywców atakujących mumię. Dziewczynka zamieniona w mumię po prezentacji zrzuciła swoje „odzienie”. Tak samo jak inne. Papier toaletowy był wszędzie.

 Każdy wziął po niebieskim worku na śmieci. Trzeba było żebrać skarby. Kto miał ich najwięcej wygrywał. W kilka sekund papieru toaletowego nie było na podłodze. Dodatkowo powchodziły do worków dzieci. Prowadzący Tomek prosił o podniesienie worków do góry, aby sprawdzić czy skarby nie żyją. Nie było wyjścia, dzieci musiały wyjść z worków. Hi hi

 Opowiadanie o Shreku i Czerwonym kapturku. „Opalamy się teraZ na prawym boku. Przekręcamy się na lewy. A teraz na plecki ” tym sposobem byłam cała w brudzie z podłogi. Wiedziałam już, że zabawa jest na całego i zapamiętam ten super wieczór.

 Pan Darek robił zdjęcia. Pani Alina malowała dzieciom twarze. Pani Ela wyjaśniała nam zabawy, które z Alina wymyśliły. Staś z wędką. Ada kibicem drużyny piłkarskiej. (Super, bo miała okazje się naprawdę pobawić).

 Robert Jackson.

Podeszła do mnie dziewczynka. Trzymała długiego różowego balona. Polizała go od dołu do góry. Pytam:, Co robisz? Ona: Jem loda.

Przechodzili przez salę uczestnicy DWDD. Był pan Kaczor z żona i Magda Skrycka. Swoja obecnością diakonia wychowawcza pokazała, że żyje. Jestem dumna... Bardzo dumna.

krystyna83 : :
jomika
09 stycznia 2007, 13:40
nie mówiłam, że „był brzydki”. tylko nie w moim typie. moja wersja dowcipu lepsza;) to moja grupa była PIERWSZA! nie słyszałaś, co „Wujek Tomek” powiedział!! ;) dobre: „Podeszła do mnie dziewczynka. Trzymała długiego różowego balona. Polizała go od dołu do góry. Pytam: ‘Co robisz?’ Ona: ‘Jem loda.’.”!!! :D

Dodaj komentarz