Rodzice nie noszą za mną zabawek
Komentarze: 2
Stałam na przystanku. Widze jak jakiś pan prowadzi swoją córeczke za rekę. Z kieszeni jego kurtki wystaje szmaciana lalka. Opowiada dziewczynce do czego ten pan ma kolec. Żeby za kazdym razem sie nie schylal po smieci....
Rodzic który nosi wazne dla dziecka,zeczy przy sobie, trzyma dziecko za rączkę i opowiada o świecie.... Cudo.
Świat ma swoje reguły. Nie jest czarny, ani biały. Zanim się nauczyłam żyć, byłam juz dużą dziewczynką. Nadal się uczę.
Ale juz rodzice nie noszą za mna zabawek. Próbuja nauczyć mnie latać jeszcze dalej niż dom.
Stuknęły sie dwa samochody. W jednym siedział tylko kierowca, w drugim dwoch pedałów. Kierowca próbuje sie dogadac z pedałem: To ile pan chce?:100, 200, 300? A huj panu w dupę. Pedał: Zenek pan chyba chce się dogadać.
Cytaty z ust członków naszej dalekiej rodziny.
Dziadek: Kurewstwo mi sie rozpierdoliło!
Wnuczek usłyszał słowa dziadka i idzie powtórzyć tacie.
Tato tato, dziadkowi sie królestwo rozwaliło.
A co to za cichojebiec idzie?
ściągnęłam cały Twój blog od początku roku (od stycznia) i przeczytałam większość.
Nie tak było!! Nie zawsze tak było;) Przerażasz mnie. Czasem.
Bardzo dużo piszesz o ojcu, jakbyś czekała na jego akceptację.
A ostatnie wydarzenia ja widzę troszeczkę inaczej ;)
Podoba mi się to, że szukasz w słowniku wszystkich znaczeń wyrazów, z którymi... mieliśmy
I wpisałaś mój sms!;)
Przypomniałaś mi o Sulejówku, o którym już prawie zapomniałam (to było tak daawno!).
Sporo wiesz. Nie obraź się, ale... to też był szok :D
Jak to jest, że można normalnie pogadać z samym Kucykiem,
a, kiedy jest przy nim Cylinder, on staje się zazdrosny i się nie odzywa.
Z cylindrem znają się od dziecka i rzadko można ich spotkać osobno.
Ludzie śmieją się, że to para.
Dodaj komentarz