Wdzięczna mamie
Komentarze: 1
Był czas popiolów, nadszedl czas ponownych narodzin. Tak juz troche wiecej się cieszę.
Tata mnie wczoraj zaciągnąl do pracy, bo cos trzeba pomóc- jak to się wyrazi.
Chodzio mu bardziej - bo , w domu wariujesz.
W szkole same wyklady. Listy nie sprawdzają, więc sobie bimbam.
Tumacze to sobie, że ważniejsze jest moje samopoczucie psychiczne...szczególnie teraz.
To tak jak pic kawę na podtrzymanie sprawności umysowych, a potem lądować w nieprzyjemnym smutnym nastroju.
BO kawa przestaje dzialać....
Wyczyściam śmieci z komputerka.
Oczyścili mnie przy okazji operacji.
Wzruszam się - obloki radości
Będzie dobrze
Dodaj komentarz