gru 18 2006

Złoto? Kadzidło? Mirra? Koperta z pieniędzmi?...


Komentarze: 1

 PREZENTOLOGIA STOSOWANA

Złoto? Kadzidło? Mirra? A może po prostu koperta z pieniędzmi?

 Kevin Hassett

 Kiedy Kacper, Melchior i Baltazar przybyli do żłóbka w noc Bożego Narodzenia, dali początek tradycji, która oparła się upływowi czasu. Ich podarunki były – przynajmniej na pierwszy rzut oka – okropne. Kacper – cóżeś ty myślał? Mirra? Ta żywica była stosowana do balsamowania zwłok. To jakby najukochańszemu maleństwu sprezentować zestaw „Mały grabarz”. A Baltazar wcale nie był lepszy. Jego kadzidło to pierwszy z  miliardów bezmyślnych prezentów. Jeśli nie ma się czasu na zakupy, najlepiej wybrać perfumy. Ale na szczęście był jeszcze Melchior. Trzeci król ofiarował Świętej Rodzinie coś, co klasyczna ekonomia uważa za najlepszy prezent: złoto. Innymi słowy dał pieniądze.

 Pscycholog i noblista Kahneman

Sprezentował grupie studentów kubki z uczelnianej ksiegarni i zapytał ich za jaka cenę (25 centów  do 9,2 dolara) byliby gotowi je sprzedać.

Członków drugiej grupy spytano czy byliby gotowi kupic te kubki za podana cenę.

Obdarowani wykazali wielkie przywiazanie do swoich nowych skarbów i dawali się skłonić do rozstania z nimi dopiero przy cenach powyżej 7,2 dolara.

Aci z kolei którzy nie dostali kubkow uwazali je za mało atrakcyjne i byli gotowi zapłacić za nie najwyzej 3, 12 dolara.

Czterodolarowa róznica to przejaw psychologicznej wartości prezentu.

Obdarowany kubkiem  odczuwał przyjemnośc i strzegł go jak oka w głowie.

Ci którzy mogli co najwyżej kupic sobie kubek, nie czulu żadnego dreszcyku.

Wynika z tego, ze dawanie prezentów może generować  silne wartosci pozytywne.

Jeśli wybierzemy prezent, który może wywołac takie uczucia,  obdarowana osoba będzie go cenić o wiele powyzej  od rynkowej ceny.

Ta specyficzne awrtośc dodana nie wchodzi w rachubę, jeśli prezentem są pieniądze.

Dobra nowina dla Kacpra i baltazara Kadzidło i mirra wywoławy zapewne silne wzruszenie u Maryi i Józefa, gdyż tradycyjnie były kojarzone z królami. Oboje musieli być przywiązani do darów. Według legendy biedny ciesla i jego zona nigdy nie sprzedawali wartosciowych podarunków, choc w rodzinie się nie rpzelewało.

Stosunek do gwiazdkowych prezentów nie zmienił się od pamietnej nocy w betlejemskiej stajence.

krystyna83 : :
20 grudnia 2006, 00:10
Czytam od dawna,co napiszesz.Uwielbiam \'\'przychodzić\'\' do Ciebie.Wzruszę się,i pośmieję,wiele dowiem.Pozdrawiam serdecznie:)

Dodaj komentarz