Archiwum 21 listopada 2004


lis 21 2004 PIERWSZY SNIEG
Komentarze: 0

Ostatni tydzień spędziam z Mariuszem. Niemal każdego dnia się widzielismy i gadalismy ze soba po kilka godzin. W poniedziek  omawiaam z nim jego APIS'a (test psychologiczny) We wtorek zrobilismy sobie krótki spacer, podobnie jak w środę. Z tym wyjątkiem ,ze we wtorek byam u niego w domu, a potem poszliśmy cykac foty na cmentarz. W środę poznalam go z siostra cioteczną - Karolina i jej kumpelą z mieszkania Ilonką. Co sie okazao Ilonka chodzi razem z Mariuszem do szkoy, Ilonka na wieczorowe, Mariusz na zaoczne. W czwartek przysza do mnie Ewcia. Rzuci ja chopak. Ot tak z dnia na dzień. Potrzebowala sie wypakać. Wsparam ją duchowo, mówiąc ,ze tak naprawde Filip nie by jej wart, co podobno powtarzali jej tez zanjomi. Specjalnie poczekaa do 22 i poznaa Mariusza. Dzień wczesniej Ewcia zaproponową mi kino. Więc wymyśliam coś akurat na taka okazję: FILM ODMÓŻDZAJĄCY : "RYBKI Z FERAJNY". Z soboty zmieni ysmy plany na niedzielę, aby Mariusz móg dolaczyć. Niestety ma szkolenie Bhp. Trudno się mówi. jeśli z kina wyjdą nici przezyjemy.

Chodzi mi jedna myś po gowie ostatnio. Skoro sie tak dobrze rozumiem z MAriuszem i potrzebuje faceta, czemu by się nim nie zając?!

No wlasnie.... mysle i często się przed nim bronię, nawet kiedy mówi ,ze chciaby sie przytulić. Widze ,ze mam problem z zaufaniem. I szybko tego nie przezwycieżę. Chyba ,ze on sie będzie bardzo stara mi pomóc }:->

Tak po za tym....w sobote byam z mamą w Carrefour'ze po czapę i buty. Kupiysmy tylko komplecik : czapy, rękawiczeki szaliczka oraz przeuroczą kulę z misiem. Zawsze kiedy widziam na filmach jak potrząsają aką kulkę i snieznobiay puszek zaczyna wirować w jej wnętrzu moje serducho sie rozplywalo. Dzisiaj ów magiczna kula bya najwspanialszym prezentem.A SMYK LUBI PREZENTY :)

krystyna83 : :
lis 21 2004 PIERWSZY SNIEG
Komentarze: 0

Ostatni tydzień spędziam z Mariuszem. Niemal każdego dnia się widzielismy i gadalismy ze soba po kilka godzin. W poniedziek  omawiaam z nim jego APIS'a (test psychologiczny) We wtorek zrobilismy sobie krótki spacer, podobnie jak w środę. Z tym wyjątkiem ,ze we wtorek byam u niego w domu, a potem poszliśmy cykac foty na cmentarz. W środę poznalam go z siostra cioteczną - Karolina i jej kumpelą z mieszkania Ilonką. Co sie okazao Ilonka chodzi razem z Mariuszem do szkoy, Ilonka na wieczorowe, Mariusz na zaoczne. W czwartek przysza do mnie Ewcia. Rzuci ja chopak. Ot tak z dnia na dzień. Potrzebowala sie wypakać. Wsparam ją duchowo, mówiąc ,ze tak naprawde Filip nie by jej wart, co podobno powtarzali jej tez zanjomi. Specjalnie poczekaa do 22 i poznaa Mariusza. Dzień wczesniej Ewcia zaproponową mi kino. Więc wymyśliam coś akurat na taka okazję: FILM ODMÓŻDZAJĄCY : "RYBKI Z FERAJNY". Z soboty zmieni ysmy plany na niedzielę, aby Mariusz móg dolaczyć. Niestety ma szkolenie Bhp. Trudno się mówi. jeśli z kina wyjdą nici przezyjemy.

Chodzi mi jedna myś po gowie ostatnio. Skoro sie tak dobrze rozumiem z MAriuszem i potrzebuje faceta, czemu by się nim nie zając?!

No wlasnie.... mysle i często się przed nim bronię, nawet kiedy mówi ,ze chciaby sie przytulić. Widze ,ze mam problem z zaufaniem. I szybko tego nie przezwycieżę. Chyba ,ze on sie będzie bardzo stara mi pomóc }:->

Tak po za tym....w sobote byam z mamą w Carrefour'ze po czapę i buty. Kupiysmy tylko komplecik : czapy, rękawiczeki szaliczka oraz przeuroczą kulę z misiem. Zawsze kiedy widziam na filmach jak potrząsają aką kulkę i snieznobiay puszek zaczyna wirować w jej wnętrzu moje serducho sie rozplywalo. Dzisiaj ów magiczna kula bya najwspanialszym prezentem.A SMYK LUBI PREZENTY :)

krystyna83 : :