Archiwum 06 października 2005


paź 06 2005 smilers
Komentarze: 3

Sukces....uśmiechnęłam się.

Przynajmniej zapewnienie,że na razie będzie dobrze i sie nie śpsiuje.

 Teraz tylko pochodzić, pozwijać się...

 Na mojej duszy bardzo się to wszystko odbiło.

 Szukam od czasu wyjścia ze szpitala ośrodków z psychoterapią.

Nerwica MaXMax.

Pies ma chora wątrobę i go w tyłek kują.

Dziś to mu nawet i prześwietlili :)

Posmarowałam sie dziś trochę pomarańczą...

czytałam że dobre na depresję...

pachnę wanilia, różą... ale ten zapach jest taki...

żywszy...

bardziej optymistyczny...

wanilia i róża uspokajają, a po takiej dawce max uspokojenia nutka pomarańczowej pozytywnej energii jest cudowna...

apetyt mi wzróśł jak babie w ciąży... kłopoty zagryzam

ale jak sie posmarowałam tą pomarańczą...

przypomniały mi się delicje szampańskie.

Od razu szeroki usmiuech plus :)

No, jakoś dziwnie, żadnego focha nie zajebała - cytacik

krystyna83 : :