Archiwum 17 grudnia 2005


gru 17 2005 SZCZEMPKI KALENDARZY
Komentarze: 1

Sala konferencyjna. Dwa okna otwarte. Kobieta przy pracy: w koszulce i spodniach. Otwieraja się dzwi: Aleś ty gorrąca. Chetnie bym się jeszcze rozebrała, ale kto wtedy będzie pracował :)

 

Książe Boss po odbytym obchodzie wokół obejścia, zasiada wygodnie na biurku pod lampką, susząc sobie okrycie.

 

Uważaj. nie dawaj mu jeść, bo bedzie rzygał w samochodzie.

A czyim samochodem jedziecie?

No naszym.

Eeee szkoda. Jakby narzygał w samochodzie Gimasa(chłopak siostry), nic by się nie stało.

 

Sprzątałysmy dziś z mamą u dziadka. Pozwolił sobie na sprzatnięcie na tapczanie półce. Ba! na obcięcie swojego pozawijanego na nim 8 razy kwiatka. Domowego Zoo nie ruszaliśmy. Dla pewności zapytał : agdzie moje ptactwo?

 

Zero kierunkowy Ewa kochasz mnie?

Zero kierunkowy Nie!

 

Sposób na zwiazek według Grocholi:

W parzyste dni ona dominuje, a wnieparzyste on dominuje. W miesiącu jest wiecej dni nieparzystych.

 

Przy szatni.

Ten Obcy : Dziękuję za kurtkę

SZatniarka: Dobranoc

Ten obcy: A Pani tu śpi?

 

Mamro. Powinni tego zabronić!

Cześć Aga. Podobało ci się?

Tak.

Jutro jest to samo predstawienie.

Wiem ale nie ma Ciebie.

Przyjdż.

Jutro... jutro jadę po swiniaka.

Acha

 

Pośród tylu dni, jeszcze jeden powód by mieć dobry nastrój.

krystyna83 : :