Komentarze: 0
Tracę cierpliwość, kiedy Monika wymyśla bzdury na temat mamy, a potem nakręca ojca. Uszy bolą jak ona krzyczy. Zaczyna kłótnie, ale się nie przyznaje. Paweł dziś wyszedł. Ja niemal nie rozwaliłam stołka. Przez nerwy przed egzaminem, przez to, że jej może coś nie poszło.
Mama mówi, że ważne dla niej jest moje zdrowie. Długo nad tym pracowałyśmy. Mówi, że kiedy rozmawia z tatą, mam się zamknąć w pokoju.
– Pójdziemy do pracy i się uniezależnimy od ojca. Będziemy górą.
Najgłupsze kawały pod słońcem:
Mąż wraca z pracy i widzi żonę skrobiącą brud na patelni
Mąż:Nie trzyj po teflonie
Żona Sam jesteś poteflon!
Czym się różni wróbelek?
Bo ma jedna nóżkę bardziej
(Tłumaczenie:
Niekompletne pytanie
Wymaga
Niekompletnej odpowiedzi)
Czym można załatwić człowieka pająka?
Człowiekiem kapciem!
Była dziś u mnie Ola. Wydrukowała wykłady z Doroszewicz. Miła dziewczyna.
Nadal chcę być poza światem...
Uspokajanie duszy...