Archiwum 19 lutego 2007


lut 19 2007 podaj mi mój PIURARES
Komentarze: 0

Siedziałam dziś z mamuśka długo. Kiedy nie było Moniki mogłam jej opowiedzieć co sie u mnie dzieje, wiedząc że nam nie przeszkodzi. Brakuje mi tego czasu. Jestem o ten czas zazdrosmna,az do bólu. Wiem ,ze po wyjściu ze szpitala znowu sie zamknę przed nią. Dziwnie się czuję. Niby głowa mnie boli. Niby czuje sie winna. Takie to irracjonalne. Moze po prostu jestem zmeczona - tłumacze sobie.Tylko Ty tak o mnie dbasz - usłyszałam od dziadzia. Milo mi się zrobiło. On jest jak dziecko. Weź i sie nim opiekuj, a będzie szczesliwy.E Agnieszka, jak nie wiesz jak to sie robi, to nie gotuj! Zrób sobie parówki, jak chcesz jeść. - Pogadał, a kiedy poszłam do mamy, podjadł. Zasmakowało.Nie zdałam tego cholernego egzaminu z psychologii osobowości. W sesji a miałam 14 punktów, w tej 12. Nie bede się chlastać. Mam nadzieję, że to mi bardzo nie zaszkodzi. że 4 rok studiów znów sie maksymalnie nie oddali.

PENIUAR lekka narzuta kobieca używana przy czesaniu; przest. szlafroczek, negliż. Etym. - fr. peignoir 'jw.' od peigner 'czesać, gładzić' z łac. pectinare 'czesać' od pecten dpn. pectinis 'grzebień'.

PIURARES- portfel
 
Rozwaliła mnie wczorajsza wizyta u Ewy i ta "próba kibica" Wstałam z głupim uśmiechem na ustach. I znów przypomniał mi się kawał.

Siostra przyszła do swojej przełożonej i mówi:
- Przed chwilą mnie zgwałcono. Co mam zrobić?
- Zjedz kilogram cytryn.
- Czy to pomoże?
- Nie, ale może zniknie ci ten głupi uśmieszek...

krystyna83 : :