Archiwum 14 kwietnia 2005


kwi 14 2005 Bardzo bym chciała...
Komentarze: 1

Bardzo bym chciała, abym na sytuację stresową

nie reagowała ucieczką.

Wymyśliłam sobie sposób pchania sie w ludzi,

nawet jesli moje ja jest temu przeciwne.

 Wymyśliłam, że poznawanie siebie,

porzez psychologie

 i poznawanie innych stanowisk

zajmowanych w stosunku do sposobu przejscia przez zycie

jest akuratna drogą.

 Akuratną drogą do tego, żeby się nie alienować.

Aby pomimo tego, że nadal mam ochote się alienować,

kiedy się źle czuję i uważam ten fakt za potworny cios zadany wmoja stronę,

móc powiedzieć, że wracam zaraz

 i przezyje w ten stan razem z ludżmi którzy to zrozumieją.

Poznaję ludzi i ich reakcje,

 aby wiedzieć czego nie powinnam mówić,

 jak powinnam im przekazć to co powinni zrobic kiedy bedzie mi źle.

 Chcę wiedzieć....aby sobie sama poradzić...

Chce wiedzieć... aby mojego wybranka nie rpzestraszyć... kimkolwiek jest.

Bardzo bym chciała wiedzieć, jak sprawic ,

by moje oczy , co za tym idzie pamięć

 i kategoryzacja ważnych dla mnie spraw,

 zostały przy mnie cały czas i miał do nich dostęp.

krystyna83 : :
kwi 14 2005 TO JEST WOJNA!
Komentarze: 0

Niektórzy z nas robią sobie opercaje pastyczne żeby być pięknymi cielesnie.
Niektórzy osiągają tytuły naukowe, bo ich skarbem jest piękny umysł.

Niektórzy, pragną mieć kojdycję fizyczną warta osiłka.

Wygląd, inteligencja, energicznosć.

Sun Zi powiada, ze żeby wygrać trzeba kiertowac się umysłem. Jeśli jednak dla ciebie zdobycie celu opiera się na pokazaniu wyższości siłowej, zastanów się! Po co powodować rzeż, jesli można to załatwic bez walki!

LAZARUS próbował wytłumaczyć nasze zachowania tak:

Osoba podejmujaca wyzwanie skoncentrowana jest na Zasobach swoich i osoby drugiej. Baczy , aby sprostać wymaganiom sytuacyjnym i osobowościowym. Najmniej koncentruje sie na ograniczeniach. Ich zachowania najczęściej koncentrują się na wykonaniu zadania albo na problemie. Ci którzy osiagają sukces dokonuja atrybucji wewnętrznej(sukces przypisuja sobie), zapominajć że dużą role odegrała sytuacja, w jakiej sie znależli.

Z osoba znajdującą sie w sytuacji zagraząjącej jest odwrotnie. Skupia sie na swoich ograniczeniach i wymaganiach, a najmniej baczy na swoje zasoby.
i tu znowu podział: osoby które mówią uff jakos sie udało, i drugie , które siedzą i denerwują sie, bo odniosły porażkę

MHh. i tak sie zastanawiam: Tojak sklasyfikować człowieka z ADHD(zespół nadpobudliwości ruchowej)? WYZWANI'owcy??

A moze to jeszcze inaczej? Może rozwalić trzeba taką osóbke MASŁEM (MASLOW"EM - piramida potrzeb)?

Eh... na razie koniec. Nie chcemy ,zeby sie mózg polasował. "Idę udawać krzaczek" . Tschus!

 

krystyna83 : :