Archiwum 12 sierpnia 2006


sie 12 2006 Złe kilometry dziela nas...
Komentarze: 2

Dentystka robiła dzadkowi zęby. Cos go uwierało i nie czekał aż

dentystka wyjmie palec z buzi, tylko ją dziabną.

Młoda pracownica chciała mu przystrzyc wąsy. Złapał ja za palec. Ona

przestraszona odskoczyła na bok.

I chudych i grubych (nie) lubią. Zalezy to od tego jaką postac siebie

wprowadzisz komus do głowy. Wyglad nie bedzie tyle znaczył co to,ze

dobrze ktos sie ztoba czuje.

W zyciu sa wzloty i upadki. Trzeba nauczyć się podnosić.
Akcja " pokonać schody"

Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu.

Jednak w momencie najwyższego uniesienia dostała ataku padaczki.

Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!

Złe kilometry dziela nas...
Czasem do ludzi najblizszych jest nam tak daleko. Tłumaczymy sobie,ze

tak naprawdę sie tej osoby nie znało. Potem chce sie z nia spedzić jak

najwięcej czasu, bo ona tak na nas czekała. Nawet jeśli dzieli nas czas

(22.00 koniec pracy) i przestrzeń (złe kilometry)


za moich czasów zeszyty sciągało się z internetu.

To nie laska, to parasolka. Sama sie rozkłada.

Urwało mi do Ciebie linka (kontakt)

tera mnie to wali, bo jestem na fali  - weekend (disco polo wymiata!)

Mój mały kolega  z paskownicy.
Mój mały kolega z piaskownicy dorastał przez lata pod swoja skorupką.

Mój duzy kolega sie zmienił i chce zeby mi o tym powiedział.
Moja mała ja robi sie duża ja.
Za wczesnie , za późno... lepiej niz wcale.
 
Capstrzyk
- ogłoszenie zakończenie dnia.

krystyna83 : :